👉 Zdarza się, że po wielu latach, nie pracując już w danej organizacji, członkowie zarządu muszą tłumaczyć się z podjętych decyzji. Niektórzy z nich sprawując powierzoną funkcję prezentują ryzykowną postawę, która uzewnętrznia się w sformułowaniach w stylu „a kto to sprawdzi?”, „nikt /tak się nie robi” i wiele innych. 👉 Łatwe odpowiedzi kończą się, gdy padają szczegółowe pytania o konkretne decyzje i działania. Niestety zdarza się to po wielu latach od podjęcia decyzji. Z tego powodu warto wprowadzić z organizacji mechanizm, który automatycznie powoduje, że organizacja „pamięta” proces podejmowania decyzji. Służą temu procedury zarządzania ryzykiem. ❗ Dziennik Zachodni doniósł ostatnio, że Bumar […]
Jak mierzyć granice uzasadnionego ryzyka gospodarczego ?
2022-10-03 | Jarosław Ostrowski
Poniżej, na podstawie dwóch przykładów, wyjaśnię jak zdefiniowanie w spółce poziomu apetytu oraz tolerancji na ryzyko (patrz slajd) pomaga managerowi udowodnić, że działał w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego i tym samym uniknąć odpowiedzialności cywilnej i karnej.
🟠 Przykład 1
Pan Stefan, będący prezesem spółki handlowej nawiązał współpracę z nowym kontrahentem. W ramach standardowej umowy udzielił mu kredytu kupieckiego na 60 tys. zł. Po czasie okazało się, że należność nie została uregulowana, a egzekucja okazała się bezskuteczna.
🟠 Przykład 2
Pan Adam, również prezes zarządu, zdecydował się kontynuować współpracę ze starym klientem i dostarczyć towar, pomimo że po tej operacji łączne saldo przeterminowanych zobowiązań wynosiło 90 tys. i istotnie przekraczało wartość standardowego kredytu kupieckiego. Do tej decyzji skłoniła go dotychczasowa długoletnia współpraca oraz wzajemne zaufanie. Również w tym przypadku należność nie została uregulowana, ponieważ kontrahent ogłosił upadłość.
🟠🟠 Każda z tych sytuacji może być oceniana pod kątem dochowania właściwej staranności oraz, w przypadku stwierdzenia uchybień, rodzić odpowiedzialność członka zarządu. W obu przypadkach zadaniem managera będzie udowodnienie, że działał w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego.
Przy ocenie podobnych zdarzeń bardzo przydatne jest odwoływanie się do ustalonych w danej jednostce poziomów apetytu oraz tolerancji na ryzyko (definicja na obrazkach).
🟠 Sytuacja pana Stefana
Panu Stefanowi łatwiej będzie uwolnić się od odpowiedzialności, ponieważ zawarł transakcję w ramach standardowego kredytu kupieckiego, co może świadczyć o tym, że działał w granicach apetytu na ryzyko. Ale czy na pewno? Przy badaniu takiej sprawy pojawią się następujące pytania:
👉 czy spółka oznaczyła swój apetyt na ryzyko?
👉 czy kwota udzielonego kredytu kupieckiego mieściła się w apetycie na ryzyko?
👉 czy apetyt na ryzyko wyznaczany jest tylko kwotą, czy też obejmuje również inne kryteria, które powinny być spełnione, aby mówić o działaniu w ramach apetytu na ryzyko (np. ocena finansowa kontrahenta, złożone zabezpieczenia, perspektywy współpracy)?
👉 czy członek zarządu dopełnił przesłanek niezbędnych do uznania, iż działał w ramach apetytu na ryzyko?
👉 czy działanie managera w ramach apetytu na ryzyko, z uwagi na okoliczności towarzyszące transakcji (np. zła opinia o kontrahencie), może być uznane za niedbałe?
Odpowiedzi na powyższe pytania będą miały kluczowe znaczenie przy ocenie staranności członka zarządu. Z jednej strony apetyt na ryzyko, jako niebezpieczeństwo, którą spółka chętnie podejmie dla realizacji celów, daje istotną swobodę przy podejmowaniu niepewnych decyzji. Z drugiej strony nie jest to jednak upoważnienie do „rozdawania towaru i pieniędzy”. Innymi słowy – zdefiniowany apetyt na ryzyko może pomóc managerowi w ewentualnej obronie, ale nie jest receptą na automatyczne uwolnienie się od odpowiedzialności.
🟠 Sytuacja pana Adama
Sytuacja Pana Adama wydaje się gorsza. Ewidentnie działał on poza ustalonym kredytem kupieckim, co może świadczyć o przekroczeniu ustalonego apetytu na ryzyko. Czy to jednak automatycznie oznacza, że działał poza zakresem uzasadnionego ryzyka gospodarczego oraz że odpowiada za szkodę? Poza pytaniami, które wskazano powyżej należy dodatkowo rozważyć następujące okoliczności:
👉 czy spółka zdefiniowała swoją tolerancję na ryzyko?
👉 czy kwota udzielonego kredytu kupieckiego mieściła się w granicach tolerancji na ryzyko?
👉 czy decyzja o wykroczeniu poza granice apetytu na ryzyko była uzasadniona biznesowo?
👉 czy biznesowe uzasadnienie transakcji wystarcza, aby uznać, że było to działanie w granicach tolerancji ryzyka?
👉 czy w danych okolicznościach istnieją inne okoliczności świadczące o niedbalstwie managera?
Działania z przekroczeniem apetytu i tolerancji ryzyka prawdopodobnie zostanie uznane za przekroczenie uzasadnionego ryzyka gospodarczego i będzie stanowić okoliczność obciążającą managera w przypadku postępowań cywilnych bądź karnych.
Co jednak, gdy dana operacje mieściła się w granicach ustalonej tolerancji ryzyka? Taka sytuacja daje Panu Adamowi szanse na wykazanie, iż dochował profesjonalnej staranności, lecz siła ewentualnych argumentów musi być znacznie większa, aniżeli w przypadku Pana Stefana. Należy pamiętać, że tolerancja ryzyka dotyczy niebezpieczeństw, których jednostka nie chce podejmować, ale jest gotowa tolerować jeśli się zdarzą. Z samej definicji wkraczanie w ten obszar powinno być wyjątkiem. Biorąc to pod uwagę uzasadnienie gospodarcze decyzji o akceptacji zwiększonego niebezpieczeństwa musi opierać się na twardych argumentach, uwzględniających wszystkie dane, które powinny być uwzględnione przy starannej ocenie.
🟠 Wniosek
Gorąco zachęcam do ustalenia jasnych definicji apetytu i tolerancji ryzyka, ponieważ mogą one pomóc managerowi uwolnić się od odpowiedzialności za błędy – zwłaszcza tam, gdzie nie było osobnego procesu decyzyjnego, w który włączony był zarząd (szkoda wskutek zaniechania).