👉 Zdarza się, że po wielu latach, nie pracując już w danej organizacji, członkowie zarządu muszą tłumaczyć się z podjętych decyzji. Niektórzy z nich sprawując powierzoną funkcję prezentują ryzykowną postawę, która uzewnętrznia się w sformułowaniach w stylu „a kto to sprawdzi?”, „nikt /tak się nie robi” i wiele innych. 👉 Łatwe odpowiedzi kończą się, gdy padają szczegółowe pytania o konkretne decyzje i działania. Niestety zdarza się to po wielu latach od podjęcia decyzji. Z tego powodu warto wprowadzić z organizacji mechanizm, który automatycznie powoduje, że organizacja „pamięta” proces podejmowania decyzji. Służą temu procedury zarządzania ryzykiem. ❗ Dziennik Zachodni doniósł ostatnio, że Bumar […]
Lekarze, księżniczki i Prezes w paszczy smoka
2022-12-19 | Jarosław Ostrowski
– Lekarz kazał mi zmienić tryb życia.
– I co, zmieniłeś?
– Tak. Lekarza.
🟠 Biznes nie lubi, gdy kwestionuje się jego pomysły. Wielu managerów źle znosi słowo „nie” i postrzega prawników jako hamulcowych.
🟠 Zadaniem doradców jest dostarczanie rozwiązań i wskazywanie ścieżki pośród przeszkód prawnych. Jednak pełna ich wartość polega również na niezależnym i odważnym wskazywaniu problemów. Doradcy nie lubią stawać w poprzek planów biznesowych, lecz czasem muszą. Między innymi za to biorą pieniądze.
🟠 Powszechna kultura „bycia komercyjnym” ma również wady. Cel ekonomiczny zwykle jest w zasięgu i można zrealizować go w przewidywalnym okresie. Szybko przynosi też nagrodę w postaci np. zrealizowanego planu. Negatywne skutki prawne najczęściej nie są pewne i zwykle odroczone w czasie. To powoduje, że prawnikom zarzuca się czarnowidztwo oraz szukanie problemów.
👉Podejmując decyzję biznesową warto przy udziale prawnika sporządzić diagnozę pre-mortem zakładając, że ziści się czarny scenariusz. Z takiej perspektywy łatwiej ocenić skutki prawne i biznesowe
Oczywiste?
🟠 Założę się, że każdy manager kiedyś powiedział, że „nikt tego nie robi” i zignorował stanowisko doradcy.
Z drugiej prawnicy za często kończą poradę na negatywnej ocenie pozostawiając niejednoznaczną sprawę „decyzji biznesowej” czyli umywając ręce.
Można tego uniknąć i stworzyć mechanizmy sprzyjające lepszej decyzji i głębiej angażujące prawników w procesy biznesowe.
💡 Należy w tym celu wdrożyć w organizacji system zarządzania ryzykiem prawnym (np. wg Normy ISO 31022) i włączyć prawnika w proces identyfikacji, oceny, wyboru postępowania i monitorowania ryzyka. Ostateczna decyzja zwykle zależy od zarządu, ale taka współpraca pomaga znaleźć balans pomiędzy celem biznesowym a ryzykiem prawnym i z pewnością sprzyja bezpieczeństwu.
Można też zmienić doradcę, na mówiącego „tak”, ale nie raczej spowoduje to zniknięcia problemu.
‼️Przy okazji – uczulam na rozpowszechniające się ostatnio zjawisko opowiadania bajek prawnych, które pięknie brzmią ale nie kończą się ślubem z księżniczką i połową królestwa, tylko kłami smoka.