👉 Zdarza się, że po wielu latach, nie pracując już w danej organizacji, członkowie zarządu muszą tłumaczyć się z podjętych decyzji. Niektórzy z nich sprawując powierzoną funkcję prezentują ryzykowną postawę, która uzewnętrznia się w sformułowaniach w stylu „a kto to sprawdzi?”, „nikt /tak się nie robi” i wiele innych. 👉 Łatwe odpowiedzi kończą się, gdy padają szczegółowe pytania o konkretne decyzje i działania. Niestety zdarza się to po wielu latach od podjęcia decyzji. Z tego powodu warto wprowadzić z organizacji mechanizm, który automatycznie powoduje, że organizacja „pamięta” proces podejmowania decyzji. Służą temu procedury zarządzania ryzykiem. ❗ Dziennik Zachodni doniósł ostatnio, że Bumar […]
Jak źli ludzie określają staranność zarządu (diagnoza post mortem)
2022-07-20 | Jarosław Ostrowski
Drogi Panie Prezesie,
spieszę przypomnieć, że od 13.10.22 r. będzie Pan odpowiadał za niedołożenie zawodowej staranności – art. 209(1) Ksh. Podkreślam, że nie chodzi o naruszenie prawa czy umowy spółki. Wystarczy samo nieprofesjonalne działanie. To mało prawdopodobne ale..
W trosce o Pana Prezesa apeluję o chwilę refleksji..
Czy zastanawiał się Pan Prezes jak Go widzą inni❓️ Wszak wiadomo, że człowiek człowiekowi wilkiem itd. Wielu czyha na Pana potknięcia, wielu się z nich ucieszy (o zgrozo!). Działania Pana Prezesa będą oceniane, że odwołam się do ludowego porzekadła, z perspektywy „rozlanego mleka”.
Jak z pewnością Panu Prezesowi wiadomo od w/w daty będzie Pan musiał udowodnić, że działał w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego (pisałem o tym wcześniej).
Polecam więc roztropności Pana Prezesa kilka myśli (niestety nie własnych, lecz noblisty D. Kahnemana) o tym jak źli ludzie mogą oceniać Pana potknięcia.
💡💡💡
Gdy oceniane są zdarzenia, które już nastąpiły następuje skrzywienie poznawcze, powodujące że osoba oceniająca uznaje za bardziej prawdopodobne zdarzenie, które rzeczywiście nastąpiło i z tego powodu wyciąga niewłaściwe wnioski co do ryzyka podejmowanego działania. Jest to tak zwany błąd skupiania się na skutkach. Kiedy wynik okazuje się zły pojawiają się pretensje, że nie odczytano oczywistych znaków a przecież znaki były zapisane atramentem sympatycznym i stały się widoczne dopiero po fakcie. Działania, które kiedyś wydawały się roztropne z perspektywy czasu mogą się wydać nieodpowiedzialnym zaniedbaniem. Im gorsze skutki tym silniej działa błąd oceny z perspektywy czasu.
‼️Gorąco zachęcam Pana Prezesa aby zechciał przygotować procedury, które w przyszłości pozwolą mu przedstawić dowody i przekonać wątpiących, że działał profesjonalnie i w ramach uzasadnionego ryzyka gospodarczego.
Z wyrazami szacunku
Pański Mecenas